Eddron
Dołączył: 27 Mar 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 9:43, 02 Lip 2006 Temat postu: Carida |
|
|
Carida - planeta, na której początkowo mieściła się cała akademia wojskowa, a potem gdy uczelna się rozrosła, jej główna filia. Jej mury od pokoleń opuszczali oficerowie, którzy później zostawali słynnymi pilotami lub dowódcami. Jedynym wybitnym taktykiem, który do niej uczęszczał, był Thrawn, a najsłynniejszym, który ją ukończył i nie zrobił kariery wojskowej - Han Solo. W czasach Imperium kadetów poddawano ostrej indoktrynacji, ale i to nie pomagało, jak dowodzą losy Biggsa Darklightera i generała Madine. Akademię ukończyła też jedyna kobieta, późniejsza admirał Daala, i to pomimo znanych powszechnie uprzedzeń Imperatora do kobiet-wojskowych.Szkolenie teoretyczne uzupełniano ćwiczeniami w terenie, w czym pomocna była nieco wyższa od standardowej grawitacja planety. Najcięższy trening przechodzili kandydaci do imperialnych oddziałów szturmowych, gdyż szkolono ich w gęstych lasach tropikalnych, na polach lodowych, pustyniach oraz morzach-trenowali w każdych warunkach.Po bitwie o Endor Carida pozostała niewzruszenie lojalna wobec Imperium, nadal szkoląc żołnierzy i oficerów, opracowując nowe wzory uzbrojenia - na przykład transportery górskie MT-AT. Jednak brak floty spowodował pewną jej izolację.Koniec Caridy nastąpił, gdy zjawił się tam Kyp Duron opanowany przez Exara Kuna. Kyp przyleciał jedynym istniejącym prototypem superbroni zwanej Pogromcą Słońc, szukając porwanego przed laty brata - Zetha, który miał zostać sztormowcem. Kyp dał władzom planety ultimatum: albo dostarczą mu informacje gdzie przebywa brat, albo wystrzeli torpedę rezonansową w słońce systemu zamieniając ją w supernową. Próbując zyskać na czasie, podano mu fałszywe dane, że brat zginął podczas treningu polarnego, i wysłano przeciwko Kyp'owi sześdziesiąt myśliwców typu TIE. Na wyposażonym w pancerz kwantowy nowej generacji Pogromcy Słońc atak nie wywarł żadnego wrażenia, ale za to rozzłościł Kypa, który zrealizował groźbę.Gdy torpeda trafiła w cel, rozpoczynając reakcję, której nie można było już powstrzymać, rozpoczęto gorączkową ewakuację planety, jednak dysponowano zbyt małą liczbą statków i okrętów, nie mówiąc już o czasie. Słońce zmieniło się w supernową i pierwsza fala uderzeniowa zanihilowała całe życie na planecie, druga zaś spowodowała zniszczenie samej planety.Kyp przeżył to wewnątrz Pogromcy Słońc i odleciał, mając na sumieniu unicestwienie całego układu planetarnego, a na rękach krew milionów niewinnych ludzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|